Dodano: 29 Kwiecień 2020r. 10:51
Antypracownicze rozwiązania zawarte w projekcie „tarczy 3” między innymi propozycje: obniżania wynagrodzeń, wypowiadania umów mailem, zawieszenie stosowania postanowień porozumień zbiorowych, ograniczenie wysokości odpraw, zwolnienie bez procedury zwolnień grupowych, przymusowy urlop, dysponowanie zakładowym funduszem świadczeń socjalnych bez strony społecznej wywołały uzasadnione oburzenie Pracowników.
Przyjęcie tego projektu oznaczałoby, że ciężar wychodzenia z kryzysu w całości spadłby na barki pracowników. Rządzący mogliby się pochwalić, że ich działania pozwoliły uratować miejsca pracy, ale byłyby to miejsca pracy za najniższe możliwe wynagrodzenie bez podstawowych praw pracowniczych. To nie skończyłoby się wraz z kryzysem. Ponowne dochodzenie do normalności trwałoby długie lata, lub w ogóle byłoby niemożliwe. Wystarczy przypomnieć sobie doświadczenia z poprzedniego kryzysu gospodarczego, który rozpoczął się w 2008 roku. Ówczesna koalicja rządząca również walczyła z kryzysem liberalizując rynek pracy. Skutkiem takiego działania była masowa emigracja zarobkowa młodych ludzi i plaga umów śmieciowych. Mimo, że w ostatnich latach sytuacja gospodarcza była dobra jak nigdy wcześniej, nie udało się ani skutecznie wyeliminować umów śmieciowych, ani namówić do powrotu z emigracji tych, którzy wyjechali za chlebem.
Solidarność błyskawicznie zareagowała na skandaliczny projekt „Tarczy 3”.(Stanowisko Prezydium Komisji Krajowej). Na szczęście wydaje się, że rząd wysłuchał naszego głosu i wycofa te skandaliczne propozycje. Gdyby to otrzeźwienie nie przyszło, konfrontacja byłaby nieunikniona, a to dzisiaj nie jest nikomu potrzebne. Dzisiaj potrzebujemy solidarności i dialogu. W kryzysie ten dialog jest szczególnie potrzebny i należy robić wszystko, żeby go wzmacniać, a nie likwidować.
28.04.2020 r. rzecznik rządu Piotr Müller napisał na Twitterze: „Informacje medialne o ograniczaniu praw pracowniczych nie znajdą odzwierciedlenia w projekcie, który ma przyjąć rząd. Pracownicy i pracodawcy zgłaszają różne propozycje zmian. Procedujemy je w drodze dialogu. Warto chwilę poczekać, zanim ogłosi się ich ostateczne przyjęcie". – To znaczy, że rząd wycofał się ze swoich mocno liberalnych propozycji.
Piotr Duda Przewodniczący NSZZ Solidarność: „Na początku trzeba powiedzieć, że jesteśmy w bardzo dramatycznej sytuacji jeśli chodzi o nasz kraj, naszą ukochaną ojczyznę, naszą gospodarkę a tym samym pracowników i pracodawców. To sytuacja niespotykana, dramatyczna dla wszystkich, ale musimy się w tym wszystkim odnaleźć – zarówno rodzinnie jak i zawodowo. Stąd te nasze wspólne działania z rządem, jeśli chodzi o „tarczę antykryzysową 1.0”., dotyczące bardzo ważnych spraw. Kiedy jak nie teraz trzeba wszystko robić w porozumieniu i dialogu? Dlatego w tej „tarczy antykryzysowej 1.0” staraliśmy się żeby organizacje zakładowe miały możliwość rozmów i dialogu z pracodawcą, tam gdzie faktycznie potrzeba tego przestoju ekonomicznego, żeby to wszystko było w porozumieniu. Udało się nam zapisać, że tam gdzie funkcjonują reprezentatywne związki zawodowe wszystko musi odbywać się w porozumieniu. Nie z poziomi Komisji Krajowej, nie Przewodniczącego Komisji Krajowej, ale tam na dole, w organizacjach zakładowych w danych branżach wiedzą lepiej jak się zachować w tym momencie. Już mieliśmy do czynienia z patologiami, gdzie pracodawca najpierw zwalniał pracowników, a później przychodził do organizacji zakładowych, żeby podpisać z nią porozumienie. Jesteśmy strażnikiem na poziomie zakładu pracy aby utrzymywać tę równowagę, aby kryzys nie odbijał się tylko i wyłącznie na pracownikach”
Niestety już „tarcza 2.0” nie była już z nami konsultowana. Jesteśmy zbulwersowani, są tam zapisy, które pozwalają zwalniać pracowników, szczególnie pracowników sfery finansów publicznych tzw. budżetówki. My w tej sprawie protestowaliśmy, ale rząd naszych uwag nie uwzględnił. Zastanawiamy się dlaczego tak to wygląda, bardzo ważne sprawy, jak zwalnianie pracowników, że to nie musi być konsultowane z organizacjami zakładowymi. Dla nas ta sytuacja jest niedopuszczalna.
Kolejny zły przykład dialogu to projekt „tarczy 3” Po informacje o tym, jak może wyglądać kolejny pakiet ustaw, czyli „Tarcza 3” podjęliśmy” działania mające na celu uniknięcie konfrontacji.
„Jedyną osobą, która wysłuchała mnie i przeciwstawiła się temu, to Pan Prezydent. Po raz kolejny stanął na wysokości zadania i po raz kolejny musimy mu za to podziękować. Podziękowania kierujemy także do minister Emilewicz, która negocjowała z Solidarnością przez wiele godzin. I to dzięki Andrzejowi Dudzie i Jadwidze Emilewicz, Solidarności udało się te haniebne zmiany wyrzucić z nowej tarczy. -Piotr Duda
Stanowisko KK NSZZ Solidarność
Wiadomość tą wyświetlono 3203 razy.