Serwis informacyjny NSZZ Solidarność ENEA Gorzów Wlkp. - Wtorek, 10 Wrzesień 2024r.
Drukuj

                         Światowi przywódcy podczas szczytu klimatycznego COP26 w Glasgow

Metan jest większym problemem niż CO2, jest plan redukcji emisji metanu o 30 proc.

Ponad 100 krajów dołącza do Global Methane Pledge, paktu na rzecz redukcji emisji metanu o 30 proc. do 2030 roku w stosunku do poziomów z 2020 roku. Emisje metanu stanowią drugą, po emisji dwutlenku węgla, najważniejszą przyczynę globalnego ocieplenia. To nie przypadek, że metan pojawił się w agendzie tegorocznego szczytu COP26.

Za nami czas zdobywania wiedzy o CO2 i po kilku latach obecności w mediach tematyki emisji dwutlenku węgla świadomość społeczna problemu wydaje się być na wysokim poziomie. Teraz podobny proces rozpoczyna się z metanem. Już mówi się o tym bardzo dużo, za chwilę będzie to regularnie pojawiający się temat w publicystyce gospodarczej.
 

Raport Światowej Organizacji Meteorologicznej


Przed rozpoczęciem szczytu klimatycznego COP26 działająca przy ONZ Światowa Organizacja Meteorologiczna opublikowała niepokojący raport. Donosi w nim, że w 2020 roku " mimo blokad wywołanych pandemią koronawirusa – stężenie gazów cieplarnianych w atmosferze osiągnęło rekordowy poziom".
Ograniczenia w transporcie samochodowym i samolotowym, a do tego przestoje w pracy wielu fabryk i zakładów przemysłowych spowodowały przejściowy spadek emisji gazów cieplarnianych. Niestety, jak podaje raport Światowej Organizacji Meteorologicznej (WMO), ta chwilowa poprawa nie wywarła zauważalnego wpływu na ogólne stężenie gazów cieplarnianych w atmosferze. Zamiast tego odnotowano kolejny rekord. Co więcej, tempo wzrostu stężenia tych gazów w ubiegłym roku było wyższe niż średnia roczna z lat 2011–2020.
WMO podkreśla, że dalszy wzrost emisji gazów cieplarnianych przyczyni się do rosnącej liczby ekstremalnych zjawisk pogodowych, powodując dalekosiężne skutki dla środowiska, gospodarki i społeczeństwa. WMO przypomina też o długiej żywotności dwutlenku węgla w atmosferze. To sprawia, że nawet jeśli natychmiast znacząco zredukujemy emisje gazów cieplarnianych, to obserwowany obecnie poziom globalnego ocieplenia utrzyma się przez kilka dziesięcioleci.

Jednocześnie autorzy raportu zwrócili uwagę, że w ciągu czterech dekad negocjacji klimatycznych świat koncentrował się niemal wyłącznie na najobficiej występującym gazie ocieplającym klimat: dwutlenku węgla. Tymczasem powinniśmy skupić się na innym gazie cieplarnianym – metanie – jako największej nadziei planety na powstrzymanie „katastrofalnego globalnego ocieplenia”.

Skala problemu z metanem

Metan to bezbarwny i bezwonny gaz, którego potencjał cieplarniany – czyli wpływ, jaki wywiera na efekt cieplarniany – jest 28 razy silniejszy niż dwutlenku węgla (w okresie stu lat). To sprawia, że emisje metanu są bardziej niebezpieczne dla ziemskiego klimatu niż CO2. W 2017 r. globalne emisje metanu – zarówno ze źródeł naturalnych, jak i z działalności człowieka – sięgnęły 600 mln ton. Naukowcy podają, że od początku lat dwutysięcznych roczne emisje rosły w tempie 9 proc. rocznie. To oznacza, że z każdym rokiem do atmosfery trafiało o 50 mln ton metanu więcej.

W ostatnich latach produkcja metanu najgwałtowniej wzrosła w Afryce i na Środkowym Wschodzie; w Chinach; w Południowej Azji i Oceanii. Każdy z tych trzech regionów w okresie 2000-2017 rocznie emitował o 10-15 mln ton metanu więcej. Zaraz za nimi znalazły się Stany Zjednoczone, gdzie co roku emitowano ok. 4,5 mln ton metanu więcej.

Polska jest największym emitentem metanu kopalnianego w Europie

Polska jest liderem europejskiego rankingu państw emitujących najwięcej metanu ze swoich kopalni. Wynika to raportu think-tanku Ember.  Ember wykazuje, że 70 proc. zbadanych wycieków metanu z kopalni miało miejsce w Polsce. Prawie 90 proc. tej emisji pochodzi z głębinowych kopalni węgla, reszta z obiektów odkrywkowych i tych, które zakończyły swoją działalność. To dlatego, że naruszone złoże węgla wypuszcza kiedyś uwięziony w nim metan jeszcze długo po porzuceniu wydobycia. 695 kiloton metanu wyemitowanych rocznie przez kopalnie węgla w Polsce odpowiada 56,7 milionom ton dwutlenku węgla.
To więcej niż emisje CO2 z Elektrowni Bełchatów, które w 2018 r. wyniosły 38,3 milionów ton.

"Wiele osób straszy, że metan zostanie włączony do systemu handlu emisjami. To zamknęłoby polskie górnictwo już dzisiaj, natychmiast. Mam nadzieję, że jednak rozsądek weźmie górę i metan nie zostanie włączony do systemu handlu emisjami" - ripostują z kolei przedstawiciele Jastrzębskiej Spółki Węglowej. 

Metan w agendzie tegorocznego COP26, powstaje koalicja na rzecz redukcji emisji metanu

Światowi liderzy ogłosili porozumienie w sprawie emisji metanu. Ponad 100 krajów zobowiązało się do ograniczenia emisji o 30 proc. do końca dekady. Jest to pomysł Unii Europejskiej i Stanów Zjednoczonych. Podpisanie zobowiązania ogłosili prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden i przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen.

Zobowiązania nie zdecydowały się natomiast podpisać Chiny, Rosja oraz Indie, znajdujące się wśród 5 największych emitentów metanu na świecie. Oprócz Stanów Zjednoczonych i Unii Europejskiej zobowiązanie podpisały m.in. Indonezja, Kanada, Brazylia i Wielka Brytania.


Prawdziwe spory o włączenie metanu do handlu emisjami dopiero przed nami.


Wiadomość tą wyświetlono 1103 razy.