
Dodano: 31 Styczeń 2022r. 11:46
Z Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego (NABE) może nie zostać kamień na kamieniu
Proces tworzenia Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego , do której miałyby zostać wydzielone aktywa węglowe z energetyki, wciąż pozostaje na etapie różnych koncepcji. W samym rządzie nie ma tu jednomyślności. Niewykluczone, że powstanie nie jedno, ale trzy mniejsze NABE. Proces wydzielenia aktywów miałby zakończyć się do końca 2022 roku. Pierwotnie zakładano, że w NABE pracować będzie 32 tys. pracowników i będzie ona miała ponad 50 proc. udziału produkcji w konsumpcji energii elektrycznej w Polsce.
Już dawno jako fundament do utworzenia NABE skupiającej aktywa węglowe wskazano PGE GiEK. Docelowo ten właśnie podmiot miałby zmienić nazwę na Narodową Agencja Bezpieczeństwa Energetycznego, a prezesem NABE miałby zostać właśnie szef PGE GiEK.
W skład NABE docelowo ma wejść 70 bloków na węgiel kamienny oraz brunatny, z wyłączeniem elektrociepłowni, wraz z kopalniami węgla brunatnego.
Jak ostatecznie będzie? Nadal nie wiadomo. " Można teraz usłyszeć, że mogą powstać nawet trzy NABE: jedno na bazie PGE GiEK, drugie na bazie Tauronu oraz trzecie na bazie Enei. Pewnie trwa siłowanie się o stołki oraz przyszłe wpływy" - ocenia w rozmowie z portalem WNP.PL Bogumił Tyszkiewicz, przewodniczący Federacji Związków Zawodowych Górnictwa Węgla Brunatnego z siedzibą we Wrocławiu.
Nie bez znaczenia - dla całego procesu budowy NABE - jest też notyfikacja Komisji Europejskiej dla projektu. A słychać coraz wyraźniej, że jeśli nie będzie on zawierał harmonogramu wyłączenia bloków i kopalń, nie ma na tę notyfikację szans. Taki harmonogram byłby zaś niezmiernie trudny do zaakceptowania dla lokalnych społeczności górniczych gmin, energetyków i górników oraz reprezentujących ich związków zawodowych.
Przedstawiciele związków zawodowych przypominają niedawną próbę podpisania porozumienia dotyczącego NABE, nazwanego roboczo „na przedpolu”, żeby PGE mogło rozpocząć prace, które spółki przejdą do NABE, a co ma pozostać. Jednak na spotkaniu zespołów: prawa, w tym prawa pracy, legislacji oraz zespołu ds. transformacji regionów - jakie powstały na potrzeby prac nad umową społeczną dla branży węgla brunatnego - pojawiły się wątpliwości.
"Część związków zanegowała to porozumienie, bowiem nie było jeszcze zapisane, kogo ono konkretnie dotyczy. Zatem związki tego „porozumienia na przedpolu” nie podpisały. Najpierw ma powstać umowa społeczna dla węgla brunatnego" - mówi WNP.PL jeden ze związkowców.
25 stycznia 2022 roku odbyło się w Sejmie spotkanie podkomisji stałej do spraw restrukturyzacji górnictwa, której szefem jest poseł Stanisław Żuk. Wyszedł tam postulat od posłów i związkowców, aby zaktualizować Program dla sektora górnictwa węgla brunatnego w Polsce przyjęty przez Radę Ministrów w dniu 30 maja 2018 roku.
"Najpierw umowa społeczna, a potem NABE, bo umowa społeczna jest podstawą, jest taką matką wszystkich następnych kroków, bo tu definiujemy co chcemy, w którą stronę i jak" - podkreśla Piotr Pyzik, wiceminister aktywów państwowych.
Umowa o współpracy przy tworzeniu NABE
Wiadomość tą wyświetlono 1665 razy.