
Dodano: 8 Czerwiec 2022r. 21:54
8 czerwca 2022 r. w godzinach porannych policja otrzymała zgłoszenie, że na terenie kopalni w Bogdance doszło do nieszczęśliwego wypadku, podczas którego zostało przysypanych czterech górników. Niestety jeden z nich poniósł śmierć. Jest to 35-letni mężczyzna. Pozostałych trzech górników zostało przetransportowanych już na powierzchnię. Dwóch z nich trafiło do szpitala.
Na miejscu pracują policjanci pod nadzorem prokuratora. Aktualnie sprawdzane są okoliczności tego zdarzenia.
Prezes Lubelskiego Węgla "Bogdanka" S.A. Artur Wasil na konferencji prasowej przed siedzibą spółki potwierdził, że 8 czerwca 2022 r. ok. godz. 8 rano doszło w kopalni do wypadku, w którym zginął 35-letni górnik. Mężczyzna pracował w górnictwie od 10 lat, z czego 8 lat w Bogdance. Jak zaznaczył prezes, górnik był dobrze ocenianym pracownikiem.
"Jarosław pracował przy udrażnianiu zbiornika retencyjnego. To są prace szczególnie niebezpieczne, które opisane są instrukcją. Podczas udrażniania, do przestrzeni wyrobiska pod zbiornik, wydostało się 400 ton urobku. Doszło do niekontrolowanego wdarcia się tego urobku do przestrzeni wyrobiska. I niestety nasz pracownik został pochwycony i uwięziony w tej masie skalnej" – wyjaśnił Wasil, dodając, że do wypadku doszło na głębokości 960 metrów.
Jak przekazał, dwóch pozostałych pracowników przebywa obecnie w szpitalu. Ich stan jest określany jako dobry. Czwartemu górnikowi, który uczestniczył w wypadku, nic się nie stało.
Prezes Artur Wasil zapewnił, że wypadek w Bogdance nie miał nic wspólnego ze zdarzeniami, które miały miejsce ostatnio na Śląsku. "Nie był to wybuch metanu, wybuch pyłu węglowego, ani tąpnięcie" – dodał.
"Ostatni wypadek śmiertelny w naszej kopalni miał miejsce w 2017 r. Z kolei wypadek ciężki w 2018 r. Od 2018 r. do dziś nie mieliśmy żadnych wypadków ciężkich, ani śmiertelnych" – sprecyzował prezes. Rodzina zmarłego została objęta opieką psychologiczną. Spółka zapewniła również o swojej pomocy finansowej.
Wiadomość tą wyświetlono 1556 razy.