"28 września 2022 r. doszło do wycieku w trakcie płukania linii wylotowej w elektrowni jądrowej w Brunsbüttel, to są północne Niemcy" - podało oficjalnie ministerstwo energii w Szlezwiku-Holsztynie
Zdarzenie zauważyły służby Vattenfall informując, że podczas płukania zbiornika filtra w elektrowni stwierdzono uszkodzenie spawu. Nie potwierdzono jakiegokolwiek poziomu ryzyka zagrożenia dla pracowników lub otoczenia obiektu.
Elektrownia jądrowa Brunsbüttel jest od 2007 trwale zamknięta.
Pozwolenie na likwidację obiektu wydano pod koniec 2018 roku i od tamtego momentu trwają prace przy rozbiórce elektrowni.
Wadliwa linia znajduje się na chronionym obszarze budynku, gdzie umiejscowiony jest reaktor elektrowni jądrowej – podano w oświadczeniu, wspominając o wykryciu "niewielkiego skażenia radioaktywnego”.
W związku z tym zdarzeniem organy ds. bezpieczeństwa reaktorów zleciły ekspertom przeprowadzenie dalszych przeglądów nadzorczych.
Warto dodać przy okazji o standardzie reagowania w takich przypadkach. Ponieważ dotknięty rurociąg jest aktywny w zakładzie przetwórczym, firma Vattenfall musiała złożyć raport kategorii „N”.
Zgodnie z prawem jądrowym oznacza to tzw. „normalny raport”, istnieją również kategorie „wiadomości z ostatniej chwili” i „wiadomości natychmiastowe”. Zgodnie z zawiadomieniem zwykły raport oznacza okres sprawozdawczy wynoszący pięć dni roboczych.
Decyzję o zamknięciu elektrowni Brunsbüttel podjęto po awarii reaktora w Fukushimie w Japonii.